tak jakoś pogoda nastraja ... za oknem szare niebo, trochę mżawki i wilgoć wciskająca się wszędzie ... więc post też będzie na szaro. oto bransoletki wykonane na stalowej bazie (zakupionej w świecie koralików), znanej też pod nazwą nunn. do tego koraliki toho hex w trzech kolorach: Silver Lined Gray, Silver Lined Crystal oraz Opaque Jet. kupiłam je dawno temu, swoje odleżały i teraz znalazły zastosowanie. robiło się ciężko, bo koraliki krzywe jakby je kto po pijaku ciął, ale pomalutku, pomalutku cosik z tego wyszło ;) najfajniejsze jest to, że z bazy można ściągnąć obręcz koralikową i założyć inny zestaw, wedle uznania ;)
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozostawione słówko ;)
Nie jestem dobra w koralikach... a nawet to za mało powiedziane - ale takich jeszcze nie widziałam, obręczowych
OdpowiedzUsuńtaaak, czego to ludzie nie wymyślą ;)))) wplecione peyote'm, który przy odrobinie cierpliwości nie jest trudny, a że jak zwykle użyłam żyłki, bransoletki po ściągnięciu z obręczy można z powodzeniem nosić na ręce!
UsuńFajne te bransoletki! A przez fakt, że koraliki można zdjąć z bazy i założyć inne, jeszcze bardziej mi się podobają :).
OdpowiedzUsuńnooo, fajny patent ;))) Tobatek mi pokazał ;)))
UsuńZ wielu, które zrobiłam, ostały mi się dwie... Ale mam jeszcze bazy, a jak sama wspomniałaś - można je sobie wymieniać :)
OdpowiedzUsuńPierścionek jeszcze mi gdzieś taki leży (znaczy baza)...
A ja plotę z toho treasure, które równiejsze są, przez co jakoś łatwiej ogarnąć :)
Dodaj koloru, bo śliczne te szarości, ale chciałoby się wiosny, nie jesieni (u nas rano mgła, wieczorem dziś jeszcze większa - koloru pożądam! :) )
kolor będzie jak najbardziej w następnym zestawie, bo z tych hex'ów mam tylko te trzy odcienie :& musiałam je gdzieś wykorzystać, bo do innych wyplotów te krzywusy się nie nadają ;(
Usuńpierścionek też miał być do kompletu, ale jak kupowałam bazy to nie mieli ;( chyba że mnie natchnie i zrobię bez bazy?!?