pojawiła się kolejna myszka. tym razem było trudniej, szyłam ją bez gotowego szablonu, metodą prób i błędów, za wzór mając tylko zdjęcia istniejącej myszki.
jednak małej dziewczynce została złożona obietnica: myszka ze zdjęcie po lewej miała dostać koleżankę do zabawy. więc nie można było zawieść małej dziewczynki.
dziś już wiem że się udało, oto fragment maila od mamy:
"Tosia jak zobaczyła myszkę to od razu ją przytuliła i całowała. I
mówiła moja moja :)
Tak się nią bawiła że trudno było jej zdjęcie zrobić, bo tak
szalały ;) Nowa myszka ze starą myszką zaprzyjaźniły się i teraz obie śpią z Tosią."
prawda że fajnie otrzymywać takie słowa?!?
dla mnie to lepsze niż order!!!!
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozostawione słówko ;)