środa, 26 marca 2014

lubicie ....

pierwsze razy???? bo mnie się spodobało ;)))
jednak czasu mam maluśko :(((( wysłano mnie do szkoły i kazano się uczyć, a szare komórki w tym wieku leeeniweee już są...
a czas - figlarek nie chce zwolnić ;(((
PRZEPRASZAM
zaangażowanie - zainteresowanych, że nie wypisuję komentarzy na waszych blogach, ale czasu starcza na pooglądanie obrazków, wstyd się przyznać że nawet nie czytam wszystkiego ;(((((((
och, narzekalsko się zrobiło, może wrócę do radości pierwszych razów... tym razem kręcimy papierki. czynność łatwa, miła i przyjemna, a co najważniejsze daje się połączyć z nauką: rączki swoje a głowa swoje  ;)))
pewnie znacie tę metodę, dla niewtajemniczonych podpowiem że jest to Quilling.  (po kliknięciu dowiecie się skąd otrzymałam pomoc). jedyne czego trzeba to równych pasków i cierpliwości przy sklejaniu wszystkiego w całość (pinceta i szpilki baardzooo przydatne). kolejne jajka pewnie powstaną bo pasków jeszcze trochę zostało, a jajca, poza pierwowzorem już wyszły z domu...