czwartek, 25 grudnia 2014
prezenty, prezenty ...
w tym roku na przekór ...
skoro los się zbiesił i nie dał wrócić do domu ... ja się też zbiesiłam ... w tym roku życzeń nie będzie !!!!
noo, ale podarkom nie mogłam powiedzieć: NIE.
tak powstały bombki ...
trochę styropianu (6cm), szczypta kombinacji, troszkę wstążki, kolorowej taśmy klejącej i fura szpilek, a do przyprawienia: według uznania ... koraliki, cekinki ...
powędrowały do znajomej z córcią, które przygarnęły mnie na wigilię (dziękuję!)
i sąsiadów ...
znajomej się podobały ;)
sąsiadom chyba też, bo powrocie z wigilii znalazłam upominki pod drzwiami ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bombki śliczne - musiały się spodobać :)). Spokojnej reszty świąt "na wygnaniu" :).
OdpowiedzUsuńświęta przebiegły spokojnie ...
Usuńjednak nauczyły mnie czegoś ... zawsze twierdziłam że mogę obejść się bez świąt ... jednak, kiedy nie mogłam ... okazało się że ich brakuje ...
teraz wiem że trzeba doceniać nawet najmniejsze drobiazgi ...
bo może przyjść dzień kiedy ich nie będzie ...
A ja Ci pożyczę trochę ciepła i odpoczynku od codziennego zabiegania...
OdpowiedzUsuńOddasz przy okazji :)
oki ;) przyjmuję, oddam jak tylko mnie wypuszczą stąd na jakiś urlop ;) ściskam MOCNO!!!!!
Usuń