wtorek, 13 grudnia 2011

nocne marki


nie wytrzymałam i z mniamuśnych nowości wczoraj w nocy powstały dwa szaliczki - dziś oczy na zapałki, ale nic to...

2 komentarze:

  1. Żyjesz znaczy się? Bo od wczoraj Piotrka trzepie, więc się zastanawiam, kto następny...

    Jak fajna czesanka, to wzory same się układają, no nie? Fajne, fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ Ty pracowita jesteś! Ja na razie walczę z leniem, który mnie dziś dopadł ;). Szale wyszły bardzo fajnie!
    Tobi - mnie coś właśnie zaczyna drapać w gardle i nosie :(. Mam jednak nadzieję, że się nie rozwinie :).

    OdpowiedzUsuń