niedziela, 5 lutego 2012

ach ta wena....

a wszystko przez Poohatkę ... zrobiła takie urocze wiosenne kolczyki, że mi też ci zachciało ... i tak kombinując
i skacząc po kolorach wyszło ...                                                        cóż, ja chyba jeszcze nie wychodzę z zimy 
 
początek był jak do wachlarza, a potem jakoś poszło, a że nie lubię kombinować na papierze tylko od razu do dzieła, jak się przyjrzycie widać że kolczyki nie są identyczne  ;))))  może przy następnej parze jakoś dojdę do ładu ze schematem ;)

6 komentarzy:

  1. Kolczyki śliczne, chociaż zdecydowanie bardziej kojarzą mi się z zimą niż z wiosną :). No, chyba, że to kolor kwiecia z drzew owocowych, kwitnących właśnie wiosną ;))).
    Podobieństwa do kolczyków Poohatki nie widzę żadnego, rozumiem więc, że to nie wzór kolczyków Cię natchnął, tylko po prostu zapragnęłaś pobawić się koralikami ;)). Najważniejsze, że efekt końcowy wyszedł świetny!

    OdpowiedzUsuń
  2. kolorystycznie miało być wiosennie, zaczęłam od zieleni a skończyłam jak widać ;) może dlatego że jutro od rana znów czeka mnie kriokomora ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie tu wiosna? Zima pełną gębą w tych - ślicznych w sumie i ciekawych w formie - kolczyków...

    Wiosny, chce mi się wiosny! Auto mi odmówiło posłuszeństwa całkiem, a buuuu.. Najpierw jeździłam tydzień bez ogrzewania, teraz już nie jeżdżę w ogóle... Ech...

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne,inne i zimowe w kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tobatko - o autkach ciii...zobaczymy rano czy odpali ;&
    appolinar - witam w ko$cianym zakątku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne :) ta paskudna Poohatka dopiero dziś tu trafiła - jak zaglądała poprzednim razem na Twój profil, to jeszcze tam bloga nie było... ale lepiej późno, niż jeszcze później... :D

    OdpowiedzUsuń