czwartek, 13 września 2012
ciąg dalszy torebkowania
przedstawiam kolejną torebkę, dla równowagi lata - zieloną, na zdjęciu ciut przekłamana bo zdjęcie było robione pod zielonym namiotem i filc techniczny nie jest do końca szary ;)
jak w poprzedniej aplikacja wykonana z czesanki z ceramicznym koralikiem i zieloną podszewką do kompletu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też piękna, chociaż zdecydowanie bardziej stonowana od poprzedniej. Mi jednak ten czerwony kwiatuch skradł serce ;)).
OdpowiedzUsuńhmmm, może znajdę sposób na twoje skradzione serce ;)))
UsuńPowiem szczerze, że ta jest też super, ale ta z czerwonym... oj chciałoby się... taką mieć... oj tak... pozdrówka a winko dobre chociaż?
OdpowiedzUsuńwychodzi na to że powinnam robić same czerwone ;))))) a winko nie wiem jakie - nie przepadam, do degustacji w naparstku sprzedają za 3zł, a wieczorem też nie ma jak wypić, bo do rana promile się nie rozejdą, a policja na każdym kroku i lipa
UsuńNo tak... wychodzi na to, że nijak się nie da wypić ;-))
Usuń