hmm ... już myślałam że to jakaś chandra ... brak witamin ... przesilenie wiosenne ... zła pogoda ...
a tu się okazuje że wrrredny świąteczny królik dogadał się z niechciejem
i obaj robią wszystko żebym ja nie robiła nic ... brrrr
ciekawe kiedy im się znudzi i się wyniosą ...
Radzę przegonić ... sami mogą długo powiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńmoże weekend u ciebie doda mi sił ;)
OdpowiedzUsuń